Zaburzenia psychiczne u zwierząt


Zacznę od tego, że ten artykuł miał być o czymś zupełnie innym. Miał być o teorii dominacji, z dokładną analizą zachowań Ceasara Millana, psów które szkolił oraz Jan Fennell. Długo się przygotowywałam pod tamten artykuł, by w ostatnich dwóch tygodniach zupełnie zmienić temat. Czytałam o tych problemach behawioralnych oraz psychicznych zwierząt, z którymi musieli się borykać właściciele byłych „pacjentów” Millana i uznałam, że temat chorób psychicznych u zwierząt jest ważniejszy niż teoria dominacji. Tak właśnie, u zwierząt, bo tym razem nie będzie tylko o psach, choć strona Dama w błocie skupia się zawsze tylko na nich. Zachęcam też do przejrzenia źródeł, z których korzystałam, jeśli chcecie się zagłębić w temat.
Depresja, samobójstwo, nerwica, zaburzenia kompulsywno-obsesyjne – czy to wszystko nie brzmi jak domena człowieka? Te wszystkie choroby są traktowane jak tabu, choć powoli się to zmienia, a o takich przypadkach u zwierząt nawet większość społeczeństwa nie słyszała. Ojciec Karola Darwina powiedział mu pewnego razu, że każdy może kiedyś stracić rozum i jak widać tyczy się to nie tylko naszego gatunku.
Czy możemy mówić o chorobach psychicznych u zwierząt?
Psychologia zwierząt na świecie zrodziła się w XIX w., a w Polsce jej początki to schyłek XIX w. Kiedyś podważano zoopsychologię ze względu na stosowanie przez naukowców antropomorfizmu, jednak współcześnie wiele pojęć nie jest już zarezerwowanych tylko dla ludzi. Nauka poszła do przodu i nikt nie podważy nas, gdy mówimy o inteligencji czy myślach zwierząt. O wielu rzeczach miłośnicy zwierząt wiedzieli już dawno, jednak dopiero stają się niepodważalną prawdą, gdy się je udowodni. Wiele przykładów takich „potwierdzeń oczywistego” znajdziemy w książce „Duchowe Życie Zwierząt”. Jak również zaznacza autor tej książki wiele rzeczy nie jest jeszcze potwierdzonych naukowo, bo nie da się ich udowodnić tak jak tego, że ja odczuwam ból w ten sam sposób jak ty, lub smutek to dla mnie takie samo uczucie jak dla innych. W każdym razie – wreszcie (nie zupełnie „wreszcie” bo to już lata) są dowody by mówić o chorobach psychicznych u zwierząt.
Diagnozowanie
Z pomocą jak odróżnić zachowanie normalne od patologicznego przychodzi nam magazyn weterynaryjny, a w nim artykuł Joanny Kosińskiej:
„Jak odróżnić zachowanie normalne od zachowania patologicznego? Otóż jeśli dane zachowanie zwierzęcia nie jest zgodne z normami zachowań jego gatunku, można stwierdzić, że jest to anomalia. Jeżeli na przykład pies gryzie bez uzasadnienia, jeśli sytuacja ta powtarza się, można uznać to zachowanie za patologię. Możliwości uczenia zwierzęcia cierpiącego na zaburzenia zachowania są w znacznym stopniu ograniczone. Nie jest ono w stanie zmienić swoich zachowań, nie potrafi dostosować się do otoczenia, współdziałać z innymi osobnikami; jego zachowania socjalne, umożliwiające życie w stadzie, są poważnie zaburzone. Reakcje na różnego typu bodźce są nieproporcjonalnie silne lub zwierzę w ogóle nie reaguje.”
Tendencja do diagnozowania pacjentów na podstawie słów pacjentów jest stosunkowo nowa. Przed XX wiekiem lekarze diagnozowali głównie na podstawie obserwacji. Większość zaburzeń psychicznych w USA stanowią zaburzenia lękowe, a jeśli się nad tym zastanowić, lęk to bardzo przydatna zwierzęciu emocja. Strach i lęk odczuwa się w sytuacjach niebezpiecznych. Jest to motywator, by oddalić się od zagrożenia. Problemem to się staje, gdy odczuwamy lęk w sytuacjach, które nie powinny go wywoływać.
Wybrane zaburzenia psychiczne u zwierząt (głównie) na przykładzie psów
Zaburzenia obsesyjno-kompulsywne – pies zafiksuje się np. na gonieniu własnego ogona. Nie będzie chciał jeść, nie będzie chciał iść na spacer, nie będzie chciał robić nic poza gonieniem własnego ogona lub ma swoje rytuały bez których nie ruszy jedzenia w misce.
Samookaleczanie – skubanie swojego futra na grzbiecie czy łapach lub podejmowanie innych autodestrukcyjnych działań. Zdarzały się nawet przypadki, gdy delfiny w akwariach popełniały samobójstwo uderzając głową w brzeg basenu.
Lęk separacyjny – pies podczas bycia odciętym od właściciela wykazuje takie niepokojące zachowania. Najpowszechniejszymi są: nadmierna wokalizacja, zachowania destrukcyjne, autodestrukcyjne, zabrudzenia i defekacje w domu czy ślinotok.
Nadmierne lęki i fobie – psy na ogół powinny być przyzwyczajone do różnego rodzaju bodźców lub szybko powinny się z nimi oswajać. Problem jest, gdy jednak tak się nie dzieje, a pies wykazuje niepokojące zachowanie w stosunku do jakiegoś przedmiotu, dźwięku, środowiska itp.
Depresja – zazwyczaj objawia się apatią, zmniejszoną ruchliwością, osłabieniem zainteresowania tym, co się dzieje wokół i spadkiem apetytu.
Psi Zespół Stresu Pourazowego – wygląda to podobnie jak u ludzi. Częste przypadki są pośród psów-weteranów po wojnach w Iraku i Afganistanie. Mogą na przykład bać się ludzi z brodami lub wsiadania do samochodów.
Leczenie
Leczenie jest możliwe, do tego na dwa sposoby. Jednym jest terapia, a drugim leki, zupełnie jak u ludzi. Można też to połączyć i chodzić z zwierzęciem i na terapię i podawać leki. Chloropromazyna, popularny lek przeciw psychotyczny, zanim zaczął relaksować ludzi, relaksował szczury. W latach 50. Lek przeciwlękowy był podawany kotom wyselekcjonowanym pod kątem agresji. Nawet leki antydepresyjne były najpierw testowane na królikach. Oczywiście nie mówię tu o podawaniu tych leków jako lekarstwa w tamtych czasach, ponieważ wtedy chodziło tylko o testowanie ich działania na zwierzętach. Dziś już leczymy nimi zwierzęta (choć nadal w niektórych krajach się testuje).
Na zakończenie chciałabym powiedzieć, że tak jak Laurel Baitman nie uważam, że choroby psychiczne wyglądają u zwierząt tak samo jak u ludzi. Ale nie uważam też, że mój smutek jest taki sam jak twój, że moja fobia jest taka sama jak twoja czy mój stres pourazowy jest taki sam jak twój. Każdy przypadek jest zawsze inny. Nie uważam też antropomorfizowania za złe.
Źródła:
magazyn Vege nr10/2017 (107) artykuł „Pies w depresji, szczur z nerwicą. Dlaczego zwierzęta chorują psychicznie” autorstwa Doroty Orzeszek
Magazyn weterynaryjny vol 12, nr82'2003 artykuł „Zaburzenia psychiczne i najczęstsze problemy z zachowaniem psó”w autorstwa Joanny Kosińskiej
Podkreślam, że nie jestem behawiorystą ani weterynarzem, a swoją wiedzę czerpię z obserwacji, książek, rozmów z innymi miłośnikami psów i artykułów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz